Była chochla dziegciu, pora na beczkę miodu.
Czy tego chcemy, czy nie, czy się nam to podoba, czy nie – kobiety i mężczyźni różnią się między sobą. ALE – mężczyźni również różnią się między sobą, kobiety również różnią się między sobą. Jesteśmy różni. I to jest piękne, i udowodniono, że właśnie tak jest najlepiej – najlepsze wyniki mają zespoły zróżnicowane. I dlatego takie ważne jest, żeby kobiety były obecne w IT. Tylko jak je do tego namówić, skoro przez tyle lat słyszały, że kobiety są humanistkami, że nie nadają się do zawodów technicznych?
Z wielką przyjemnością śledzę wszystkie te kampanie i akcje, które wyrównują szanse i walczą ze stereotypami. I mam nadzieję, że w IT będzie coraz więcej pań, bo korzyść odniosą wszyscy.
No to dlaczego, drogie panie, WARTO?
1. KASA, KASA, KASA
Pracujemy z wielu różnych powodów, ale nie ma co się oszukiwać – pracujemy przede wszystkim, żeby zarobić na życie. Poza tym, że pieniądze zapewniają nam dach nad głową, jedzenie i inne niezbędne do życia przedmioty i usługi, kasa to niezależność, wolność podejmowania własnych decyzji teraz, ale też bezpieczeństwo w przyszłości . W IT zarabia się dobrze, podwyżki nie są problemem, można szybko osiągnąć wysokie zarobki przez zdobywanie doświadczenia i zaangażowanie. Co prawda statystyki pokazują, że nawet tu kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku i z porównywalnym doświadczeniem, więc nadal czeka nas sporo pracy, żeby to nie płeć decydowała o naszych portfelach.
2. Wakaty
Wcześniej mówiło się o ok. 80 tys. wolnych miejsc w IT w Polsce. Ostatnio czytałam o 250 tys. Też w Polsce. Informatyzacja jest coraz dynamiczniejsza, każdy specjalista jest cenny. Problemem jest często jedynie znalezienie tej pierwszej posady. Grunt to się nie poddawać. Obecnie jest ogrom możliwości, można wykorzystać portale społecznościowe, szukać na własna rękę, być obecnym na branżowych wydarzeniach. Poznawać ludzi i dać się poznać. W końcu się uda, a potem będzie łatwiej.
Jeśli masz już doświadczenie, łatwo jest znaleźć nową pracę. Żegnając się ze starą, pewnie usłyszysz, że jeśli będziesz chciała wrócić, to jesteś zawsze mile widziana.
3. Praca zdalna…
Mieszkasz w mniejszej miejscowości i nie możesz znaleźć pracy. A może masz małe dzieci i trudno ci dojeżdżać do biura. W sumie nie ma znaczenia, dlaczego chcesz pracować z domu. W IT możesz pracować zdalnie w pełnym wymiarze godzin. Możesz mieć umowę o pracę albo kontrakt. Możesz pracować dla firmy polskiej albo międzynarodowej. Prawdopodobnie będziesz musiała pojechać do biura po sprzęt, a potem możesz pracować z dowolnego miejsca.
4. …i elastyczne godziny
I w zasadzie w „dowolnych” godzinach. Ta dowolność nie jest taka całkowita, ponieważ często wyznaczone są jakieś granice obejmujące 5–6 godzin, kiedy cały zespół jest dostępny, odbywają się spotkania, łatwiej się dogadać. Ale pozostałe 2–3 są elastyczne – możesz rozpocząć dzień wcześniej, możesz zakończyć go później. Wypadnie ci wizyta u lekarza – odrobisz wieczorem. Komputer i tak masz w domu.
Możesz więc dłużej sobie pospać, możesz iść rano pobiegać albo popływać, możesz spokojnie ogarnąć dzieciaki i wysłać do szkoły/przedszkola – jakie to jest wygodne.
5. Ciekawe projekty
Co cię interesuje? Bankowość? Fintech tylko czeka. Branża beauty? E-comerce? Motoryzacja? Rozwiązania dla osób o specjalnych wymaganiach? A może branża kosmiczna? Jeśli ktoś zna branże, w której cyfryzacja jeszcze nie zaistniała – niech da znać. Na pewno da się coś wymyślić i dla nich.
To między innymi dlatego IT jest tak otwarte na nowych ludzi. To nie tylko programiści i testerzy. W IT są obecni ludzie mający doskonałą wiedzę branżową, specjaliści, projektanci, analitycy. Jeśli masz wiedzę z jakiejkolwiek dziedziny i smykałkę do nowych technologii, na pewno znajdziesz swoje miejsce.
6. Dodatkowe benefity
Opieka medyczna – nie tylko dla pracownika, ale też jego rodziny (niekoniecznie po ślubie), a czasem także rodziców, teściów, rodzeństwa. O ile szybciej można się czasem dostać do specjalisty czy nawet lekarza rodzinnego. W pakiecie często są szczepionki, badania laboratoryjne oraz wizyty domowe.
Posiłki – w niektórych miejscach są to pojedyncze okazje, np. śniadania raz w tygodniu, w innych regularne stołówki dla pracowników, gdzie jedzenie jest albo tanie, albo za darmo.
Upominki – z okazji świąt, Dnia Dziecka, Dnia Programisty i Testera, Dnia Kobiet (o, te są fajne). Czasem bon do jubilera, czasem skarpetki. Ale zawsze jest to ogromna przyjemność dostać coś.
7. Kultura pracy
Jeśli będziesz pracować w zespole międzynarodowym, możesz być zaskoczona kulturą pracy. To nie znaczy, że jest różowo, cukierkowo i wszyscy sobie słodzą. Ale jest sympatyczniej, bez focha, obrazy. Są żarciki, ale nie ma kpin. Wszyscy czasem sobie marudzimy, że coś nie działa, ale ludzie z Zachodniej Europy – przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika – częściej szukają rozwiązania, a nie winnego.
[Dygresja]
Swego czasu potrzebowałam pomocy, którą trudno było uzyskać od naszych klientów. Zbywali mejle i próby komunikacji. Do czasu, aż w ich zespole pojawiła się osoba z Francji. Fart chciał, że to jej przekazano moją działkę. Mateusz bardzo szybko udzielił mi wszelkim niezbędnych informacji, a także pomógł w kwestiach, których w zasadzie nie musiał tykać. Zrobił to przy tym w sposób, który pokazywał wyraźnie, że dla niego to zupełnie normalny element pracy zespołowej, w której wszyscy mamy wspólne cele. Po jakimś czasie cały zespół pracował o wiele efektywniej – jego przykład i ujmujący styl bycia sprawiały, że nawet najbardziej gburowaci współpracownicy robili się milsi.
8. Brak dress code’u
Możesz chodzić do pracy w ołówkowej spódnicy, białej koszuli i żakiecie, ale możesz też w jeansach, koszulce z myszką Mini i tym wspaniałym ciepłym sweterku. Prawdopodobnie na korytarzu spotkasz kogoś w t-shircie z pokemonami. Albo zespołem muzycznym. Na bank spotkasz ludzi w koszulkach firmowych i konferencyjnych, przy czym te pierwsze wcale nie muszą mieć na sobie logo obecnego pracodawcy.
Możesz mieć dredy, czesać się na gładko, mieć afro. Oczywiście jesteśmy dorośli i dostosowujemy nasz strój do pełnionej funkcji. Menadżerów pewnie spotkasz w gajerach – wiadomo, że ich strój ma budzić szacunek, a przy tym często kontaktują się z klientami, więc chcą się dobrze prezentować. Ale już właściciel firmy może chodzić w bojówkach i kurtce narciarskiej, a najnowszy model MAC-a nosić w plecaku, który pamięta jego czasy studenckie.
9. Możliwości rozwoju
Jedno nam nie grozi – że do emerytury będziemy codziennie robić to samo. Nawet na jednym stanowisku w ciągu kilku lat przejdziesz ogromną zmianę. A są ludzie, którzy zaczynali od testowania, byli team leaderami, scrum masterami, a w końcu biznes analitykami. Wszystko w przeciągu 3 lat. Jeśli masz na siebie pomysł – nie potrzebujesz niczego więcej, w końcu znajdziesz sposób jego realizacji. Co więcej – kiedy nabywasz doświadczenia, otwierają się nowe drzwi. Pojawiają się nowe możliwości, a apetyt rośnie w miarę jedzenia.
10. Praca zespołowa
Jedną z pięknych cech informatyków jest absolutny brak oporów przed dzieleniem się wiedzą. Dzielą się nią w internecie – za darmo. Dzielą się nią w pracy. Jest taki mem: do zobaczenia na Reddicie. Nie wiem, jak na niego patrzą designerzy, ale część o programistach to prawda. Wiele razy otrzymywałam fragmenty kodu, czas na wspólne kminienie, podpowiedzi, wsparcie i cierpliwość „żółtej kaczuszki”.
Na pewno nie wymieniłam wszystkiego. Ale myślę, że wymieniłam dość, żeby cię zachęcić do pracy w IT.